Dobra by to była zupa, gdyby kucharz nie był dupa

W planach był wpis o porządkach Zen, jednakowoż plany poszły się czesać z grzywką. Zapotrzebowanie społeczne jest na zupy. Proszę bardzo, ja tam mogę i o zupie. Sama historia i zupy są z lipca 2007 roku, co zaznaczam, żeby mi nie było, że się powtarzam. „Dobra by to była zupa, gdyby kucharz nie był dupa”.

Mała przerwa – zadbaj o biurko

Derekcja Towarów stoi na stanowisku, że zanim zacznie się robić porządki globalne – na przykład w jakimś sejmie czy gdzieś – warto wprawić się na pomniejszych obszarach.  Dziecięcymi kroczkami, ekhem, ekhem. Dzisiaj z pomocą Towarów zadbamy o stan naszej klawiatury, a przy okazji powróżymy, co nas czeka w najbliższej przyszłości.

Stek z tiunaja z Fiszerem w tle

(wpis z 19 lipca 2011 roku, poprawiony i uzupełniony) To chyba Franc Fiszer mówił, że najlepsze są proste dania. Taki kawior i szampan na przykład: proste, a jakie dobre. W pewnym sensie Fiszer jest bohaterem mojego romansu. Nienienie, nie żebym chciała mieć romans z Fiszerem, brąboże. Ale jako barwna postać podoba mi się bardzo. Mogłabym